niedziela, 28 czerwca 2020
28 CZERWCA - WYBORY PREZYDENTA
Głosowałam, oczywiście , na Dudę. Nie ma żadnej alternatywy. Mądry, inteligentny, obyty, radosny ....przymiotów na prezydenta - masa. Tamci, w liczbie 10-ciu nie dorastają mu do pięt. Był początkowo problem, bo na obu windach widniała informacja, że nieczynne, a ja inaczej nie mogłabym dostać się na parter, gdzie się one odbywały. Ale okazało się to być ściemą, bo jedna z wind jeździła z mego piętra na parter, ale zawsze muszą na straszyć i nagmatwać, bo a nuż ktoś z "dudowców"ulęknie się i nie spróbuje dostać się na parter. Najgorsze, że cała moja rodzinka, a właściwie krewni - za najgorszą kanalia, kłamcą, nieudacznikiem i zdrajcą naszych patriotycznych ideałów- niejaki Trzaskowski. Kompletne zero. I na takich oni głosują. Nie chcę ich znać i nie zamierzam z nimi mieć cokolwiek do czynienia. Kompletnie zidiociała "ściema".
piątek, 12 czerwca 2020
12 CZERWIEC
Właśnie się wyszorowałam. sprawia mi to niemało trudu, ale wszak - dopóki człek żyw - musi o siebie dbać.Wygraliśmy z hołotą, bo nie udało im się zablokować wybory i , oto, odbędą się 28 czerwca. Jeszcze nie wiem w jakiej formie nasz Dom będzie głosować, ale wszak nie odpuszczę. Dołączyłam do pracy dla Muzeum Historii Polski -cały opracowany wcześniej mój horror -opowiastkę o boju odszkodowawczym za pozostawione mienie na Litwie. 25 stron o mojej gehennie i wredne poczynanie "hołoty", by mnie dobić. I dobili. Ale pomyślałam sobie, że może kogoś zainteresują sposoby, jakimi się posługiwali poprzedni władykowie, nie mając żadnych oporów, by zmieść człowieka z powierzchni ziemi.
Coraz mniej mam sił, a co najgorsze ledwo się posuwam - nogi kompletnie odmawiają mi posłuszeństwa. I tyję. Nie mogę narzucić reżimu, by pościć, by się głodzić. Przecież się nie obżeram, ale każdy kęs włazi w biodra i nie mam siły , by z tym walczyć. Szczęściem mam jeszcze trochę forsy, by dokupić jakieś ludzkie "żarło" - inaczej mnie by już nie było. Ten skurczybyk trzyma nas nadal w zamknięciu i zdalnie nami kieruje. Wysłałam już drugie pismo do dyrektora Diakonii i MOPSu i nagadałam na tego typa wszystko, co sobą nie-reprezentuje. Oczywiście, odpowiedzi dokonał sam zainteresowany, nie prezes, co nie omieszkałam napomknąć. Oni nic z nas nie robią i nawet nie starają się udawać, że zaliczają nas do homo sapiens. Zażądałam , by nas wypuścili , w pierwszym rzędzie do ogrodu - a jeżeli tego nie zrobią, zwrócę się do władz zwierzchnich. Zobaczymy , co powiedzą.
Coraz mniej mam sił, a co najgorsze ledwo się posuwam - nogi kompletnie odmawiają mi posłuszeństwa. I tyję. Nie mogę narzucić reżimu, by pościć, by się głodzić. Przecież się nie obżeram, ale każdy kęs włazi w biodra i nie mam siły , by z tym walczyć. Szczęściem mam jeszcze trochę forsy, by dokupić jakieś ludzkie "żarło" - inaczej mnie by już nie było. Ten skurczybyk trzyma nas nadal w zamknięciu i zdalnie nami kieruje. Wysłałam już drugie pismo do dyrektora Diakonii i MOPSu i nagadałam na tego typa wszystko, co sobą nie-reprezentuje. Oczywiście, odpowiedzi dokonał sam zainteresowany, nie prezes, co nie omieszkałam napomknąć. Oni nic z nas nie robią i nawet nie starają się udawać, że zaliczają nas do homo sapiens. Zażądałam , by nas wypuścili , w pierwszym rzędzie do ogrodu - a jeżeli tego nie zrobią, zwrócę się do władz zwierzchnich. Zobaczymy , co powiedzą.
Subskrybuj:
Posty (Atom)
AKTUALIA
NARUSZYŁAM TYM MASAŻEREM STOPĘ I PRZEZ KILKA DNI NIE MOGŁAM NAWET NA NIEJ STĄPNĄĆ. MAŚCI NIE POMAGAŁY, AŻ WRÓCIŁA KINGA I ZALECIŁA MI ZIM...
-
Przed nami wybory prezydenta - 10 maja 2020 roku. Duda - i nikt inny. Te otaczające go postaci "prezydentów"- pożal się Boże - to...
-
Wczoraj miałam niecodzienną wizytę. Zadzwoniła Hania Karniej z SW i zapytała, czy może wpaść z jakimś mecenasem, by dokończyć wypełniania wn...