piątek, 15 lutego 2019

12 lutego br - zmarła Zosia . Miała 103 lata. Piękny wiek. Doskonały umysł.Podupadła natychmiast na zdrowiu, kiedy nagle zjawiła się jej wnuczka z Anglii. Podżyrowała jej kredyt, po czym musiała  za nią spłacać, bo uciekła od zobowiązań. Jako że stulatkowie otrzymują 3600 emerytury - to chyba sporo z jej długu spłaciła. Ale   nie miała oporów, by, bez uprzedzenia wrócić. Tego już Zosia nie wytrzymała. Cała rodzina mnie zawiodła NIKT mi nie  zaanonsował jej  śmierci. Zrobiła to Mycha, a tak nawet nie wiedziałabym o jej śmierci. Nie omieszkam im to wypomnieć. Na pewno przyjadą na pogrzeb - wszak to rodzinna guru. Ciekawe, czy mnie o tym uprzedzą ? Nie będę miała czym ich ugościć, bo nie byłam przygotowana na odwiedziny. No, i dobrze, bo nikomu nawet do gly nie przyszło, że oto ostatnia z Dogirdówien - mieszka w tym samym mieście, co guru i wegetuje w domu starców. Nikomu. Wanda obwieściła, że może do mnie wpaść późnym wieczorem w przeddzień pogrzebu , po przyjeździe, z córką do Wrocławia pociągiem, ale ja jej podziękowałam za "szczere chęci".  To Ona  mi dyktuje, kiedy może ze mną się spotkać, a nie pyta, kiedy Ja mogę lub chcę się z nią zobaczyć w tej sytuacji.
Straciłam do niej całą, nagromadzoną sympatię.
U Cieciorów wszystko OK - bardzo się cieszę.

piątek, 8 lutego 2019

JESTEM SFRUSTROWANA

Nie mogę znieść  tej bezczelnej - zmasowanej, bezprzykładnej  nagonki na PiS. Ktoś musi płacić tym napastującym i rozwścieczonym awanturnikom niezłą kasę  za wyczyny , przekraczające prawo albo jest to motłoch wywodzący się  z esbekowskich  rodzin, pozbawionych wysokich emerytur. Bo kto inny mógłby z takim zacietrzewieniem dążyć do obalenia rządu ? Byli lizusy  dawnej, złodziejskiej władzy, dającej rozgrabiać  państwo - sprzedawczyki i zdrajcy,  nie znający słowa "patriotyzm" - wyzbyci z wszelkiej etyki, moralności - łasi tylko na profity i to gigantyczne... Kiedy wreszcie pozbędziemy się tych swołoczy i czy to nastąpi  jeszcze za mego żywota ? Tak bym chciała, tak bardzo , że trudno mi to wyrazić w słowach. Marne są jednak widoki na poprawę Rzeczypospolitej. 
Wczoraj zmarł b. premier Olszewski. Dwa lata starszy ode mnie. Zasłużony wielce dla Polski i Polaków patriota, dobry Człowiek.
    Moje akcje  maleją. Coraz jestem słabsza przez nieopuszczające mnie dolegliwości. Trwa to dobrych kilka miesięcy. Jedyny pozytyw - to pozbycie się stanu zapalnego dróg moczowych przez łykanie niezliczonej ilości pastylek.Natomiast nawracające przeziębienie, nieustający kaszel - pozbawił mnie całkowicie sił. Przy tym niekończąca się bezsenność... Szczęściem  oboje Cieciorowie - po operacjach - dochodzą do przytomności i zwyżki  kondycji. Powolutku, ale to już coś.







p

AKTUALIA

NARUSZYŁAM  TYM  MASAŻEREM STOPĘ I PRZEZ KILKA DNI NIE MOGŁAM NAWET NA NIEJ STĄPNĄĆ. MAŚCI NIE POMAGAŁY, AŻ WRÓCIŁA KINGA I  ZALECIŁA MI ZIM...