sobota, 17 sierpnia 2019

POWRÓT NA ŁONO

Wpadłam znów na ten blog , więc muszę wykorzystać sytuację i coś do niego wnieść.
Opisuję w drugim blogu mój pobyt w DPS, w którym przebywam już ponad 10 lat! A byłam przygotowana na mój rychły pogrzeb. Samopoczucie bowiem wskazywało, że dłużej nie  pociągnę, że  30  lat ciężkich chorób ma się ku końcowi, że nie wydolę i czas przenieść się na łono Abrahama. Okazało się, o ironio losu, że  pociągnę jeszcze i to dość długo. Faktem jest, iż  moja kondycja  nie pozwala się tym tak cieszyć, jak powinnam, bo jak by nie było życie jest ciekawe i jest z czego czerpać wszelkie  niespodzianki, śledzić przebieg politycznych zmagań , choć  smutnych, nie tak przebiegających jak bym tego chciała, oczekiwała - i nie tylko ja... Ale  nie mam wpływu na  zdarzenia tak doniosłe i niezależne  od jednostek, ale od  wielu, wielu osób. Mam nadzieje, że nadchodzące wybory 13 października 2019 roku  będą zwycięskie dla mego ugrupowania - PiSu, który robi dobrą robotę dla kraju i  obywateli - tych biednych, ale i potrzebujących zewnętrznej pomocy, bowiem sami nie potrafią się odnaleźć w tym świecie obłudy , pogoni za forsą, której oddają się, ci sprytniejsi,  bez reszty i bez hamulców.
No, zasygnalizowałam, że wiem o tym blogu i że kiedy najdzie mnie ochota - mogę tu się zatrzymać i przekazać parę  swoich przemyśleń.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

AKTUALIA

NARUSZYŁAM  TYM  MASAŻEREM STOPĘ I PRZEZ KILKA DNI NIE MOGŁAM NAWET NA NIEJ STĄPNĄĆ. MAŚCI NIE POMAGAŁY, AŻ WRÓCIŁA KINGA I  ZALECIŁA MI ZIM...