poniedziałek, 19 sierpnia 2019

19 SIERPNIA

Czyli dwa dni po ostatnich refleksjach i mam na tyle więcej materiału, że muszę go rozładować na tej stronie:
Piotrek się nie zjawił , bo w dniu, kiedy się ze mną umówił  został zagarnięty przez kierownika do swych celów na cały dzień, o czym mnie powiadomił, ale  wyznaczył następny termin do naprawy kierownicy na dziś, przed południem. Przedpołudnie  powoli mija, a jego ani śladu, ale też  nie chce pozostawić telefonicznego namiaru do niego ... z przyczyn ?  Czyżby obawa, że go będę nękać?  - Jest absolutnie płonna, a dodzwonić się do ew. pośredniczki jest marzeniem ściętej głowy, bo , po prostu, telefonów nie odbierają, nawet gdy są na miejscu swego urzędowania, żeby pośredniczyły w naszych kontaktach.  I tak - czekam...
Natomiast , nieco lepsze wieści mam po wizycie lekarskiej. Angiolożka okazała się lekarzem inteligentnym i pocieszyła mnie,  że, na szczęście , moje głębokie żyły są OK, a te - w stanie zapalnym, powierzchniowe, po 10-dniowej kuracji zastrzykami są w o wiele lepszym stanie - potrzeba jednak jeszcze miesiąca, by zastrzyki kontynuować i ma być OK do kwadratu. Przypisała też jakiś suplement, ale wywietrzało mi z głowy  , w jakim celu, o czym będę musiała  się przekonać po odczytaniu  aplikacji.
A najlepszą wieścią jest to, że p. Waldek załatwił w naszej przychodni przepisanie  100% recepty na fundusz i dzięki temu zamiast 600 złotych zapłaciłam 55 - tylko za suplement.
Muszę mu się zrewanżować przy pierwszej, lepszej okazji.
Nie mam też odpowiedzi z serwisu, do którego wczoraj pisałam z prośbą o naprawę skutera.  Wobec tego muszę znów szukać  następnego wybawiciela mnie z ogromnego kłopotu, bo inaczej  nie będę miała czym wyjeżdżać na zewnątrz. 
Noga trochę lepiej się sprawuje, ale nie na tyle, bym mogła poruszać się nawet przy pomocy chodzika, na który muszę czekać do powrotu Ali z urlopu, by móc go od niej odebrać.
To, dziś na tyle.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

AKTUALIA

NARUSZYŁAM  TYM  MASAŻEREM STOPĘ I PRZEZ KILKA DNI NIE MOGŁAM NAWET NA NIEJ STĄPNĄĆ. MAŚCI NIE POMAGAŁY, AŻ WRÓCIŁA KINGA I  ZALECIŁA MI ZIM...